CHĘĆ, BY PRZEJŚĆ PRZEZ PRÓG

CHĘĆ, BY PRZEJŚĆ PRZEZ PRÓG

Violetta Małek

CHĘĆ, BY PRZEJŚĆ PRZEZ PRÓG

Mówi o sobie: „lider z krwi i kości”, ale bycia dobrą przywódczynią i liderką biznesu nie zamyka wyłącznie w słowach. Wiedzę merytoryczną zdobytą podczas studiów łączy z nieustannym rozwijaniem umiejętności miękkich, dzięki którym potrafi tworzyć trwałe relacje biznesowe i zgrane zespoły, pracujące nad osiąganiem wspólnych korzyści. Z Violettą Małek, partnerem zarządzającym i pomysłodawczynią Gekko advisoryNOW, rozmawiamy o codziennych rytuałach i niecodziennych osiągnięciach, które stają się naszym udziałem tylko wtedy, gdy potrafimy wyznaczać sobie cele i odważnie „przechodzić przez próg”.

 

Violetta Małek – kobieta biznesu, która w branży zarządzania finansami dokonała niemałej rewolucji. Jak w kilku zdaniach zdefiniowałaby Pani polski biznes finansowy?

Biznesowa codzienność w finansach, którą obserwuję od ponad 15 lat, kiedy to wróciłam z Anglii, to zderzanie się dwóch światów – korporacyjnego, który dąży do nowoczesnych rozwiązań i tradycyjnego, który marzy o zachowaniu status quo. I jeden i drugi świat to organizacje mające ambitne plany na przyszłość, chcące rozwijać się „tak jak do tej pory”. Korporacje dążą do wdrożenia nowoczesnych modeli operacyjnych, ale często zmagają się ze skostniałym podejściem i wysoką odpornością na innowacje, a tradycyjne organizacje usypia wiara w doskonałość dotychczasowych rozwiązań. W każdym ze światów pojawia się ryzyko „utraty przydatności do spożycia”, a tym samym zagrożenie dynamiki rozwoju, czy wręcz istnienia. Osobiście uważam, że moment, w którym znajdują się te organizacje jest idealny dla działań nowoczesnego szefa finansów, który doskonale poradzi sobie ze skostniałą strukturą, czy z brakiem wizji. Dlaczego? Dlatego, ze nowoczesny dyrektor finansowy to strateg, kreator wartości i lider zmiany w jednym! Rewolucyjne podejście do roli dyrektora finansowego to nie jest wybór ? to wymóg światowych trendów w biznesie.

 

Jak ocenia Pani kondycję polskich spółek biznesowych?

Ostatnie lata to czas niezwykłego wzrostu, wielu wyzwań, ale i sukcesów. Silne polskie spółki coraz częściej myślą o ekspansji poza granice Polski, ale czy dotychczasowy model operacyjny to wytrzyma? Czy dotychczasowe rozwiązania znajdą dla siebie miejsce w dobie cyfryzacji i dynamicznie zmieniających się wymagań klientów? Na ile i jak szybko potrzebna jest profesjonalizacja naszych firm rodzimych, aby prężnie konkurowały i budowały swoją przyszłość? Dlaczego mam tyle pytań? Właśnie dlatego, ze wciąż w statystycznej polskiej spółce dominuje tradycyjny model myślenia, funkcjonowania i podejmowania decyzji – i biznesowych i finansowych.

 

Jest Pani pomysłodawczynią i partnerem zarządzającym w Gekko advisoryNOW – firmie konsultingowej, która opiera się na innowacyjności rozwiązań i dąży do optymalizacji oraz poprawy efektywności polskich i międzynarodowych przedsiębiorstw. Czy misją firmy jest doradztwo wyłącznie globalnym korporacjom, czy szansę na sukces w biznesie mają także małe, lokalne przedsiębiorstwa?

Jeżeli chodzi o genezę utworzenia naszej firmy, to powstała ona w wyniku obserwacji: z jednej strony zmieniających się potrzeb klientów, a z drugiej dotychczasowego modelu usług konsultingowych na polskim rynku. Chcemy postawić na nowoczesny konsulting, bardziej elastyczne podejście do klienta i jego problemów, sprawić, aby przedsiębiorcy mieli jeszcze większy wybór w czerpaniu wiedzy i wsparcia z zewnątrz. Wierzymy, że wartości kierują które nam przyświecają, takie jak zaufanie, otwartość i zaangażowanie w sprawy klienta, pozwolą nam oferować najlepsze rozwiązania, których akurat klient potrzebuje najbardziej.

Współpracujemy z zarządami i działami operacyjnymi największych polskich i międzynarodowych przedsiębiorstw funkcjonujących na naszym rynku.

Chcemy też istnieć dla firm rodzinnych, małych i średnich przedsiębiorstw, które wkroczyły na ścieżkę dynamicznego wzrostu i potrzebują wsparcia w stworzeniu efektywnego modelu operacyjnego, utrzymaniu dyscypliny kosztowej, czy też budowy systemów informacji zarządczej do sprawnego zarządzania biznesem.

Mamy również rozwiązania i doświadczenie, które może zostać wykorzystane w organizacjach z sektora nowoczesnych usług, zarówno tych, które są dopiero na etapie powstawania, jak i tych dojrzałych, które szukają możliwości optymalizacji i nowych dróg rozwoju.

Nasz cel ? stać się zaufanym doradcą dla naszych klientów oraz wymarzonym miejscem pracy dla członków naszego zespołu. Wierzymy, że współpraca z nami generuje istotną wartość dla naszych klientów. Nasza praca jest naszą pasją.

 

violetta małek

 

Posiada Pani kilka dyplomów związanych z zarządzaniem i finansami. Jest Pani m.in. absolwentką VIP Organizacji i Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego. W jaki sposób tak prestiżowe kierunki kształtują zawodowy potencjał?

Wiele rzeczy się zmieniło od czasów moich studiów, inaczej dziś funkcjonujemy – myślimy globalnie i technologicznie, coraz częściej rozmyślamy o roli prawdziwego lidera. Moje uczelnie dały mi solidne podstawy do tego, aby zdobyć jak najszerszą wiedzę akademicką, ja natomiast rozwijałam swoje umiejętności miękkie przez lata doświadczeń w biznesie oraz ciągłego dążenia do rozwoju osobistego. Dobra uczelnia, chęć rozwoju umiejętności miękkich oraz dążenie do zdobycia pracy, która jest naszą pasją to czynniki sukcesu przyszłego człowieka biznesu. Dziś, jak nigdy dotąd, przewagę zdobywamy takimi umiejętnościami jak budowanie relacji biznesowych, najwyższej jakości komunikacją oraz tworzeniem i rozwojem skutecznego, wielopokoleniowego/wielonarodowego zespołu. Prestiżowe kierunki „otwierają drzwi”, ale to każdy z nas budując swoja karierę, markę osobistą i siebie jako eksperta w świecie biznesu, decyduje czy „przejdzie przez próg”.

 

Pani doświadczenie zawodowe i pozycja eksperta w dziedzinie biznesu międzynarodowego z pewnością imponuje dużej grupie kandydatów na studia i studentów z perspektywą sukcesu w dziedzinie zarządzania. Jakich wskazówek udzieliłaby im Pani, aby rzeczywiście byli w stanie zrealizować swoje cele?

Motorem wszelkich osiągnięć i realizacji celów jest chęć „przejścia przez próg”, o którym wspomniałam wcześniej. Do tego bardzo istotne jest określenie celu/ów długoterminowych i ich bieżąca aktualizacja. Moja „szkoła” zakłada bowiem, że tylko wtedy kiedy mamy jasno określone cele, jesteśmy w stanie kontrolować ich realizację i weryfikować naszą drogę rozwoju, kiedy życie podsunie nam inne, często ciekawe okazje nie do odrzucenia. Wyposażeni w cel długoterminowy, rozstrzygamy, czy pozostajemy konsekwentni, czy też warto zmienić ścieżkę, którą podążamy. W ten sposób to my decydujemy o naszym życiu, nie pozwalając życiu decydować o nas.

 

Czy na drodze do kariery w biznesie spotkała Pani jakiekolwiek ograniczenia?

Często, na grupowych czy indywidualnych spotkaniach z młodymi profesjonalistami, powtarzam, że jest sporo czynników, które mogą hamować. Jedną z najczęstszych blokad jesteśmy my sami.

W moim życiu wszystkie wyzwania związane na przykład z dodatkowym dokształcaniem się (ACCA) czy założeniem rodziny (dwie córki) lub też pracą i życiem poza krajem (obcy język, brak wsparcia rodziców) wykorzystałam do rozwoju różnych umiejętności, które wzbogaciły mój profil zawodowy. A często pytana, czy bycie kobietą w biznesie nie stanowiło ograniczenia, odpowiadam – absolutnie nie! Ja widzę świat pełen możliwości, a nie blokad czy ograniczeń. Jeśli jednak zdarzy się sytuacja bardziej wymagająca lub blokująca czy ograniczająca, wyciągam z tego doświadczenia najlepsze wnioski na przyszłość. Na pewno nie jest to dla mnie powód do zatrzymania się, czy wręcz zniechęcenia. Z perspektywy czasu, mogę powiedzieć, że jest to strategia pozwalająca budować odpowiedni dystans do różnych mniej lub bardziej kontrolowalnych przez nas zdarzeń. Spojrzenie z dystansu pozwala zarządzać naszym życiem w sposób efektywny i coraz bardziej dojrzały.

 

Jak wygląda dzień z życia kobiety biznesu? Rozpoczyna się w jakiś szczególny sposób czy nie odbiega od normy?

Moj dzień nie odbiega od normy! Ani teraz, ani w czasach kiedy dzień zaczynałam od przygotowania dzieci do przedszkola czy szkoły. Pewne elementy dnia zależą od momentu w życiu, ale schemat jest podobny. Dziś moje córki są już samodzielne, a mój dzień zaczynam od prasy i ciepłej wody z cytryną. Mam też zasadę, że nie umawiam się na żadne spotkania operacyjne do 10.00 rano i po 16.00, przeznaczając ten czas na pracę koncepcyjną (oczywiście są wyjątki, ale wtedy liczą się priorytety). Wierzę również w skuteczność postawy „otwarte ramiona”, bo same „otwarte drzwi” nie wystarczą, aby stworzyć zwycięski i zaangażowany zespół. Wieczorami, również zgodnie z normą, chodzę do kina/teatru, spotykam się z przyjaciółmi, ale też odbywam spotkania biznesowe. Koniecznie z lampką dobrego wina ? też zgodnie z normą! Ach, zapomniałabym ? chodzę też na siłownię i odwiedzam regularnie SPA!

 

Czym różni się praca dyrektora finansowego od funkcji szefa generalnego w firmie? Co wchodzi w zakres obowiązków na poszczególnych stanowiskach?

W tradycyjnym modelu różnice były bardzo jasno określone: dyrektor finansowy pilnuje ksiąg, podatków, kasy i regulacji. Jest odpowiedzialny za raportowanie przeszłości, zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz organizacji. Nowoczesny dyrektor finansowy wciąż odpowiada za te obszary, ale rola jest o wiele bardziej skoncentrowana na wspieraniu procesów decyzyjnych (inteligentne analizy finansowo-biznesowe, zaawansowane rozwiązania technologiczne), opracowywaniu strategii oraz aktywnej budowie modelu biznesowego, zapewniającego przewagę konkurencyjną. Dyrektor finansowy przyszłości to partner biznesowy dla szefa generalnego, wspólnie z którym zapewniają rozwój firmy i podnoszenie jej wartości dla wszystkich interesariuszy.

 

Za jakim stylem zarządzania Pani optuje?

Jestem liderem z krwi i kości. Koncentruje się na dopasowaniu umiejętności i talentu każdego członka zespołu do potrzeb zespołu, aby z sukcesem zrealizować cele wspólnych projektów. Nie mniej ważne jest również zdiagnozowanie, dla każdego członka zespołu, obszarów jego rozwoju. Do tego dokładam zaufanie, spójność i transparentność w komunikacji oraz respektowanie siebie wzajemnie i idealny zespół gotowy. Tworząc zespół, stawiam na różnorodność, entuzjazm i nieograniczoną energię. Wydobywam z każdego członka mojego zespołu to, co najlepsze, rozwijam i obserwuję, jak praca staje się jego pasją, a on realizuje cele firmy, zespołu i swoje własne.

 

Jakie największe wyzwania dla współczesnego biznesu może Pani wskazać i jak można im sprostać?

Aktualne trendy w biznesie jasno wskazują, że będziemy potrzebować innych kompetencji na każdym szczeblu zarządzania, aby wykorzystać zdobycze nowych lub zaawansowanych technologii (rewolucja cyfrowa), aby umiejętnie zarządzić potencjałem i talentem zespołów (coraz częściej występować będzie mieszanka człowiek-robot) oraz aby zbudować nowoczesne „zwinne” modele operacyjno-biznesowe (szybko zmieniające się oczekiwania klientów i agresywna konkurencja).

 

Komentarze (0)