Adrian odpowiedz

Ta uczelnia to jedna wielka kpina. Zastanówcie się kilka razy. jeśli chcecie nic nie warty papier - to sławetne miejsce. Powinno się nazywać drukarnia dyplomów a nie uczelnia. Zapisuj się człowiek na IT,chce się uczyć. I tu uwaga niespodzianka - zajęcia powinny się zacząć od października a do lutego dosłownie nie ma ani jednych zajęć! A co miesiąc płacisz! Potem panika bo w końcu któryś ze studentów zadzwonił i powiedział,że płaci co miesiąc a zajęć nie było ani jednej godziny. W lutym na gwałt organizowane sa 2 zjazdy gdzie nie ma nawet pełnych 8h zajęć. Luty - więc jest juz sesja ! Panika. Wykładowca Mgr inż....i daje zaliczenie na podstawie pracy które przejmował na studiach inżynierskich tylko żeby zmienić date. Uwaga praca może być aż od 4 osób więc wystarczy edycja pracy napisanej w zeszłym roku. Doktor od Logiki ... organizuje test po przeprowadzeniu 3-4 h zajęc. Ostrzega jaki to trudny test i że jest nadzorowany przez sztuczną inteligencję. Nie można mieć uruchomionego komunikatora ani żadnych otwartych okien w trakcie zdawania. test składa się z 15 pytań z czego 10 to pytania podstawowe. Zalicza - uwaga - 5 pytań z 15. Na logikę 50% testu to dwója plus ale tu macie już zaliczone.Dodatkowo sprytna pani doktor nie blokuje logowania dla studentów czyli przez nr indeksu - wpisujesz randomowe dane i już masz dostęp do testu z logiki. Robisz zdjęcia tel, wrzucasz na FB i macie wszystkie pytania. Nie zadała sobie nawet trudu żeby wykorzystać rozne dane dla tych samych zadań, żeby studenci losowali pytania . A skąd! Zestaw pytan ten sam dostępny 2h po podaniu linku. UWaga - wszyscy zdali. No przecież to jest paranoja! Można być pro-studenckim ale poziom tej szkoły jest mniej niż zerowy. Ta uczelnia uczy jedynie leserowania, lenistwa, i że ze wszystkim mozna się prześlizgnąć. Dosłownie! Studiowanie poza zajęciami? PFFF ahaha....studenci tej uczelni nie mają w ręku żadnej książki ani tym bardziej zeszytu nawet do 1 przedmiotu. Jak można 5 lat studiować i nie mieć w ręku notatki na pół nawet strony? MOZNA! Już pomijam IT , ale czy chcielibyście żeby nauczyciele po takiej szkole uczyli wasze dzieci? Żeby tłumacz który skończy tę uczelnię tłumaczył wasze dokumenty? Żeby księgowy po tej szkole prowadził wasze rachunki firmowe? żeby ekonomista po t4ej szkole wam doradzał? Żeby student tej uczelni, po administracji, pracujący później w ZUS, Urzędzie skarbowym was kontrolował? Żenujące. A kiedy uczniowie zwrócili się ze skargą,że od 3 miesięcy nie ma w ogóle zajęc to od Prodziekana mgr. inż. ... usłyszeli na zajęciach żeby się nie skarżyć do dziekanatu i jak zajęć nie ma to nie ma i nie ma się czym denerwować. No serio? Poza tym uczelnia w jakiś dziwny i nieznany innym szkoło proces obchodzi powrót do zajęc stacjonarnych. UWAGA - za dopłata 200 zł na semestr można skorzystać z wyłącznie zdalnej nauki. Nawet na egzaminy nie trzeba przyjechać, mozna się w ogóle cały rok nie poojawić na uczelni!!! Serio? Nikt z wykładowców nawet się nie fatyguje na zajęcia z uczelni. Nie wiem i nie mam pojęcia jakim cudem ta szkoła ma w ogóle akredytację i w jaki sposób leganie wydaje dyplomy nie reprezentując sobą niczego. Nawet nastawienie kadry dydatktycznej jest żenujące skoro uciszają studentów którzy chcieliby mieć choć kilka godzin zajęć w semestrze!!!!! I to od samego Prodziekana? Co za żenada. Własnie przez takie uczelnie prywatne uczelnie mają aż tak zły poziom. Wyjdzie was taniej kupic dyplom na bazarze , lub może warto zapytać w dziekanacie - bo może sprzedają dyplomy za darmo i w ogóle nie trzeba się na studia zapisywać. Wisienka na torcie to egzamin licencjacki i magisterki. Na uczelni dostaniecie spis 40-60 pytań z gwarancją,że tylko takie pytania padną na obronie pracy! Czy to nie kpina? Nie dość ,że przez 3-5 lat nie uczysz się totalnie niczego to jeszcze na koniec dostajesz spis pytań, które będą na obronie! nauczenie się tego zajmuje max 1-2 dni. Czyli znowu minimum totalne byle debile które