Uczelnie bliżej rynku pracy

Uczelnie bliżej rynku pracy

18.06.2021

uczelnie i studia w Łodzi

Łódzkie Uczelnie bliżej rynku pracy

Otwarcie się szkół wyższych na potrzeby gospodarki to obecnie warunek konieczny ich funkcjonowania. Studentom coraz bardziej zależy bowiem na zdobyciu wykształcenia, które będzie dostosowane do realiów rynku.

Dlatego też inicjowane są projekty zakładające współpracę między uczelniami a firmami reprezentującymi różne branże w zakresie tworzenia programów studiów, organizowania praktyk i staży, konkursów dla studentów, prowadzenia zajęć przez praktyków w danym zawodzie czy przygotowywania prac badawczych. Przyjrzyjmy się w takim razie, jak może taka kooperacja wyglądać.

Podstawowym i najczęstszym sposobem na współpracę uczelni z przedsiębiorcami jest tworzenie kursów edukacyjnych przy pomocy istniejących na rynku podmiotów gospodarczych. Dzięki temu, że studenci aktywnie uczestniczą w pracy firm, nie tylko zyskują praktyczne umiejętności i doświadczenie, ale także mogą z jak najlepszej strony pokazać się potencjalnym pracodawcom.

Prężnie działają także programy badawcze na styku interesów firm i uczelni. Na przykład Uniwersytet Łódzki uruchomił specjalną inicjatywę pod nazwą „UŁ dla pracodawców”, w której firmy zainteresowane realizacją projektów naukowo-biznesowych mogą bezpośrednio kontaktować się ze środowiskiem akademickim i studenckim, budując przy tym wizerunek solidnego i pewnego pracodawcy, otwartego na pracowników jeszcze na etapie kształcenia.

A dla studentów, którzy chcą aktywnie działać, rozwijając swoją karierę, istnieją specjalne wydziałowe rady biznesu i pracodawców. Ich zadaniem jest zorganizowanie platformy porozumienia, która ma pomagać w tworzeniu wysokiej jakości dorobku naukowego, a także usprawnianiu procesów edukacyjnych, przy jednoczesnym uaktywnieniu kontaktów biznesowych. W skład takich rad wchodzą przedstawiciele przedsiębiorstw i instytucji publicznych regionu oraz reprezentanci uczelni.

Do tej pory sposobem na współpracę uczelni z pracodawcami były też tzw. kierunki zamawiane. Co dokładnie kryje się pod tym określeniem? To studia dofinansowane przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, które posiadają kluczowe znaczenie dla gospodarki opartej na wiedzy. W Łodzi do tej pory były to np. wzornictwo, informatyka i matematyka na Politechnice Łódzkiej, analityka gospodarcza, matematyka i informatyka na Uniwersytecie Łódzkim czy biotechnologia na Uniwersytecie Medycznym. Ostatnio ministerstwo wprowadziło zmiany, ponieważ Program Kierunków Zamawianych realizowany był w perspektywie finansowej Unii Europejskiej na lata 2007-2013. Od poprzedniego roku akademickiego (2014/15) rozpoczął się pilotażowy Program Wspierania Kompetencji związany z nową perspektywą finansowania z Unii Europejskiej w latach 2014-2020. Zarys programowy PWK jest podobny do kierunków zamawianych, z tym rozróżnieniem, że do tej pory wspierane były konkretne kierunki kształcenia, teraz natomiast dofinansowywane będą wybrane kompetencje, niezależnie od wydziału.

Poza kierunkami zamawianymi istnieje również praktyka tworzenia prac magisterskich czy doktorskich opracowujących tematy związane z potrzebami konkretnych firm. Projekt taki zakłada nawiązanie przez studentów współpracy z przedsiębiorstwami już na etapie pisania prac dyplomowych przy jednoczesnym uzyskaniu przez środowisko akademickie informacji dotyczących działania danej branży a także zapotrzebowania na innowacje i technologie wśród regionalnych firm.

Innowacyjna gospodarka opiera się na ludziach i ich wiedzy, dlatego kolejnym programem, mogącym zainteresować młodych i ambitnych jest transfer wiedzy i technologii oraz innowacyjne kreacje. Tutaj podstawową jednostką działania są klastry tworzące tematyczne skupiska regionalne, ale też kreujące dynamiczny transfer oparty z jednej strony na współpracy, a z drugiej na konkurencji między podmiotami tworzącymi konkretne klastry. Tutaj kluczowe są prace badawcze, nie tylko oparte na teorii, ale użytkowane w późniejszym czasie przez konkretne przedsiębiorstwa w praktycznych zastosowaniach. Polskie klastry naukowo-badawcze są niestety w porównaniu do innych krajów Unii Europejskiej w powijakach. Według Głównego Urzędu Statystycznego liczba firm, która zainwestowała w produkty i prace związane z badaniami i rozwojem, jest u nas wciąż trzykrotnie mniejsza.

Programem zakładającym współpracę między małymi i mikro- przedsiębiorstwami a uczelniami jest projekt „Bon na Innowacje” Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Dzięki niemu małe firmy mogą uzyskać do 15 tysięcy złotych na wykonanie badań przez wybraną jednostkę naukową. Celem takiego działania jest pogłębienie relacji między uczelniami a firmami przy jednoczesnym przeprowadzeniu konkretnych badań z określonym z góry budżetem końcowym. Pozwala to na innowacyjność i konkurencyjność na rynku przedsiębiorstwom niemogącym sobie pozwolić na szeroko zakrojone badania i działania, jakimi mogą poszczycić się duże firmy.

Na koniec warto zwrócić uwagę na inkubatory technologiczne stanowiące formę rozwoju przedsiębiorczości we współpracy z uczelniami państwowymi oraz instytucjami naukowo-badawczymi. Głównym celem takich inkubatorów jest pomoc nowej, rokującej technologicznie firmie w wejściu na stabilny rynek pracy, na którym mogłaby samodzielnie funkcjonować. Aby zrealizować ten cel dana firma musi współpracować z instytucjami naukowymi, na przykład w zakresie oceny przedsięwzięć innowacyjnych. Inkubatory to przede wszystkim narzędzia w rozwoju przedsiębiorstw w fazie popularnych ostatnio start-upów, czyli początkujących, nowatorskich działań biznesowych.

To oczywiście nie wszystkie możliwości, jakie instytucje naukowe dają swoim studentom i absolwentom. Współpraca uczelni z konkretnymi firmami, programy stażowe, stypendia finansowane przez przedsiębiorstwa tworzą tylko wierzchołek góry lodowej. Świat należy do odważnych, ale też do ambitnych i tych, co poszukują. W końcu wiedza to potęga.

 

Komentarze (0)