Lubię adrenalinę, która towarzyszy pracy w IT

Lubię adrenalinę, która towarzyszy pracy w IT

rafał leżanko

Lubię adrenalinę, która towarzyszy pracy w IT

 

Rafał Leżanko swoją drogę zawodową rozpoczął w 2013 roku od stażu programistycznego w Comarch. Obecnie pracuje jako team leader jedenastoosobowego zespołu programistów, który zajmuje się wdrożeniami systemów lojalnościowych dla klientów zagranicznych. Odpowiedzialny jest za tworzenie kodu, analizę biznesową, wsparcie techniczne Project Managerów oraz sprawną pracę programistów.

 

Twoja współpraca z Comarch rozpoczęła się od stażu. Pamiętasz, jak to było?

Byłem na stażu o profilu programistycznym. Trafiłem do zespołu wdrażającego systemy lojalnościowe dla gigantycznej sieci komórkowej z Kanady. Dla studenta drugiego roku to było ogromne wyzwanie. Musiałem być odważny, sporo pytałem, bowiem wiele kwestii technicznych należało szybko nadrobić. Z pomocą kolegów oraz mentorów z Comarch moje umiejętności rosły wykładniczo. Oni dostrzegli mój potencjał i dali szansę na rozwój.

W tamtym okresie wybór profili stażowych był dużo skromniejszy niż teraz. Studenci mogli wybierać pomiędzy profilem programistycznym, inżynier systemowy i embedded. Obecnie Comarch oferuje aż 6 profili stażu IT, dopasowanych zarówno do potrzeb rynku pracy, jak i zainteresowań młodych ludzi.

Swoim doświadczeniem, zarówno ze stażu, jak i pracy zawodowej, dzielę się z młodszymi kolegami. W ubiegłym roku byłem opiekunem stażystów, co było dla mnie nie lada wyzwaniem. Chyba spisałem się całkiem nieźle, ponieważ koledzy nadal ze mną pracują :)

 

Po stażu zdecydowałeś się zostać w Comarch. Co wpłynęło na Twoją decyzję?

Ludzie. To po pierwsze. Trafiłem do grona specjalistów, którzy podzielili się ze mną swoją wiedzą. Dostałem ogromną możliwość rozwoju i czułem, że mam realny wpływ, zarówno na zespół, jak i produkt, nad którym pracowaliśmy. Po roku uruchomiliśmy napisany kod produkcyjnie. Satysfakcja z tego wdrożenia była ogromna. Takie wyjątkowe momenty pamięta się na zawsze.

Ponadto, elastyczna praca na część etatu była ogromnym udogodnieniem. Byłem przecież wtedy na trzecim roku studiów informatycznych na Politechnice Krakowskiej. Pracowałem na 3/5 lub 4/5 etatu, w zależności od semestru. Dzięki takiej elastyczności nie było trudno pogodzić pracy ze studiami – dla chcącego nic trudnego. Jedynie od czasu do czasu trzeba było odpuścić niektóre imprezy w akademiku, bo następnego dnia musiałem iść do pracy.

Aktualnie pracuję nad projektami dla klientów wyłącznie zagranicznych. Pełnię dwie role w firmie - realizuję się jako ekspert technologii Javowych i relacyjnych baz danych oraz jako manager zespołu programistów.

 

Jakie możliwości rozwoju dostałeś i na co mogą liczyć w tej kwestii przyszli stażyści?

Od samego początku, choć byłem tylko stażystą, czułem, że spoczywa na mnie duża odpowiedzialność. Pisałem wiele integracji z użyciem wymiany plików oraz wykorzystując protokoły internetowe. Potem pojawiły się możliwości optymalizacji kodu i zapytań baz danych. Comarch to miejsce, gdzie inwestuje się w pracownika i daje szansę ludziom. Jestem tego świetnym przykładem.

 

Nad jakimi projektami będą mieli szansę pracować stażyści, którzy dostaną się do programu?

W związku z tym, że nasza firma tworzy rozwiązania IT dla najważniejszych dziedzin gospodarki, jednoznacznie nie da się na to pytanie odpowiedzieć. Jest to ogromna zaleta, powoduje bowiem, że masz ogromny wachlarz możliwości rozwoju w wielu dziedzinach.

 

Jakimi cechami powinien wyróżniać się stażysta? Jakie są te najbardziej pożądane?

Na pewno chęć rozwoju oraz komunikatywność. Ważne też, aby mieć własne zdanie, oczywiście poparte argumentami czy doświadczeniami. Odwaga na pewno jest także istotna. Rok temu dostałem propozycję, albo raczej informację o konieczności wyjazdu do klienta w Meksyku na dwa tygodnie, by przeprowadzić tam warsztaty analityczne. W tamtym momencie odwaga i umiejętność podejmowania szybko ważnych decyzji były kluczowe. Prawda jest też taka, że gdy człowiek wie, czego chce, ma wytyczony cel, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zajść naprawdę daleko.

 

Jako były stażysta, jakie rady możesz da młodym ludziom, którzy stawiają swoje pierwsze kroki na drodze zawodowej?

Zaczynajcie jak najszybciej. Dla mnie staż był lekcją, z której wyciągnąłem wnioski i to dobrze przygotowało mnie do pracy. Bądźcie też odważni, słuchajcie i pokażcie swoje zaangażowanie. Najlepsi na stażu mają szansę na dalszą karierę w Comarch. Warto dobrze wykorzystać ten czas.

 

Jaki był najciekawszy projekt, który realizowałeś w Comarch?

Bardzo mnie cieszy adrenalina, która towarzyszy w pracy w IT. Z dumą mogę powiedzieć, że na początku 2018 trafiłem do świetnego teamu wdrożeniowego dla ogromnej sieci stacji paliw w USA. Wdrożenie było emocjonujące dla naszego zespołu, ponieważ mieliśmy tylko trzy miesiące na zrealizowanie w pełni działającego scope’u, który był naprawdę spory. Celem było zastąpienie konkurencyjnego systemu lojalnościowego naszym rozwiązaniem i przełączenie wszystkich stacji bez przerwy serwisowej w taki sposób, żeby klienci i pracownicy tego nie odczuli. Wdrożenie stabilnie działa na produkcji od lipca 2018, a ja odpowiadam na pytania techniczne podczas rozwoju tego produktu.

 

Jak wygląda twój typowy dzień pracy i z jakimi wyzwaniami na co dzień się mierzysz?

Zarządzanie zespołem developerów, współpraca z PMami oraz działem testów wymaga mnóstwo uwagi, dokładności, a czasami nawet umiejętności gaszenia pożarów na produkcji. Muszę słuchać wymagań PM i klientów, analizować je z perspektywy możliwości wykonania. Współpracuję z devops’ami, którzy przygotowują dla nas środowiska z pomocą CDC, na których instalujemy utworzony kod. Ponadto do moich obowiązków należy szacowanie wydajności zespołu, ocenianie czy i ile jesteśmy w stanie zrealizować w wymaganym czasie. Technicznie – uważam, że w IT da się wszystko zrobić, ale zrobić to w skończonym czasie, to jest wyzwanie. Dochodzą do tego obowiązki administracyjne, delegacje do najdalszych zakątków globu, więc czasem brakuje mi po prostu samego pisania kodu.

 

Masz jakieś programistyczne marzenie? Gdzie widzisz siebie za kilka/ kilkanaście lat?

Nie jestem typem wizjonera i nie zastanawiałem się nad tym, ale w wolnej chwili będę musiał to zrobić, żeby nikt więcej mnie takim pytaniem nie zaskoczył :)

 

 

 

Komentarze (0)