Przecieki i ściągi – matura 2024

Maraton maturalny zbliża się wielkimi krokami. Wzmożony stres często wywołuje w zdających panikę, która sprawia, że uporczywie łapią się ostatniej deski ratunku – przeszukują internet w poszukiwaniu przecieków. Niektórzy idą nawet o krok dalej, sięgając po ściągi. Egzaminatorzy i nauczyciele uprzedzają, że jest to gra niewarta świeczki.

Co znajdziesz w artykule

Tegoroczni maturzyści spodziewają się przecieków
Czy warto ściągać na maturze

Tegoroczni maturzyści spodziewają się przecieków

W tym roku po raz kolejny Centralna Komisja Edukacyjna zdecydowała się na zastosowanie specjalnych nadajników w paczkach z arkuszami maturalnymi. Taki system miałby znacznie zmniejszyć ryzyko pojawienia się przecieków. Jednakże niektórzy zdający są pewni, że wycieki na pewno się pojawią! W szczególności mowa tutaj o maturach ustnych. Maturzyści zobowiązani są do przystąpienia do egzaminów na poziomie podstawowym z: matematyki, języka polskiego oraz języka obcego nowożytnego.

W przypadku języków zdający muszą napisać zarówno część pisemną, jak i przystąpić do matury ustnej. Obecnie część ustna składa się z dwóch części: pytań jawnych i niejawnych. Największe emocje wywołują oczywiście pytania niejawne, ponieważ są z pozoru „niedostępne” dla absolwentów szkół średnich przed podejściem do egzaminu. Jednakże ubiegłoroczny przebieg egzaminów udowodnił, że zdający znaleźli lukę w systemie. Pytania niejawne co jakiś czas się powtarzają, co spowodowało, że osoby, które podeszły już do egzaminu zaczęły dzielić się swoimi pytaniami w internecie.

To z kolei doprowadziło do tego, że sami maturzyści powoli tworzą własną, internetową „bazę pytań niejawnych”.

Dalsza część artykułu pod reklamą

Czy warto ściągać na maturze

Niektórzy maturzyści sparaliżowani stresem chwytają się ostatniej deski ratunku i przygotowują ściągi. Jednakże zarówno egzaminatorzy, jak i nauczyciele, zdecydowanie odradzają takiego ryzyka. Zaznaczają, że jest to „gra niewarta świeczki”. Konsekwencje przyłapania ucznia na ściąganiu są ogromne.

Egzamin zdającego, który przyłapany zostanie na oszukiwaniu, zostanie unieważniony. Osoba stojąca na czele komisji przerwie pisanie matury uczniowi, który: wniesie lub korzysta w sali egzaminacyjnej z telefonu, materiałów lub przyborów pomocniczych niedozwolonych na egzaminie, bądź zakłóca prawidłowy przebieg egzaminu. Po unieważnieniu matury abiturient będzie mógł zdawać kolejny egzamin dopiero za rok, a nie w terminie poprawkowym.